Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Jakiś cieć ma je dokarmiać i pilnować by znów któreś nie wchodziło do głównego reakrora. Jesteś spakowana i gotowa do drogi, wzięłaś auto by nie marnować czasu i ruszyłaś od razu. Na miejscu jesteś po kilkunastu godzinach jazdy, a twoim oczom ukazuje się piękne miasto bogaczy, istna oaza i stolica.
Offline
Legat
No to idę do hotela jaki mam załatwiony już od zamówienia. No to oglądam pokój.
Offline
Dostajesz kartę magnetyczną, a sam pokój jest wielki po zbóju. Łoże takie że zmieścisz się dwa razy na długość w każdą stronę, a wygodne i miękkie bardziej niż Pieseł. Do tego przepastna łazienka z wanną z dodatkowymi funkcjami i bąbelkami, jest też większy prysznic i zdobiony kibel. TV jest, choć w nim te same nudy co w bazie. Jest też przycisk do wezwania opsługi. Masz rzecz jasna all inclusive.
Offline
Legat
No to rozgaszczam się w pokoju, a pod wieczór przywdziewam swój strój wieczorowy i idę do klubu.
Offline
W klubie zaś trochę ludzi, widać że wyższe sfery, DJ dobrze gra i na wejściu dostajesz drinka z palemką i słomką. Niezbyt inni zwracają na ciebie uwagę, bo też nie ma po co.
Offline
Legat
No to idę do baru i zamawiam drinka. Taki nie za tani i nie za drogi.
Offline
Więc pijesz już sobie tego drinka, z palemką i jakimś cytrusem. Popijasz sobie spokojnie, ludzi przybywa i ubywa. Leci dobra muzyka, jest relaks po całości. Komunikator ci nie dzwoni, jest cudownie jednym słowem.
Offline
Legat
taa... Tylko czekać aż to wszystko pierdolnie. No nic pije i po jakimś czasie idę na parkiet. Czas trochę powywijać ciałem.
Offline
Tańczysz więc sobie, mijają tak trzy godzinki. Po tym czasie zauważasz jak do środka wpada spora ilość ludzi w garniturach z ciężką bronią, widzisz tam kaemy taśmowe i rakietnice oraz granatniki.
Offline
Legat
Wzdycham. I tyle po urlopie. Chowam się i patrzę na rozwój sytuacji.
Offline
Muzyka się urywa. Przychodzi właściciel w białym turbanie i czarnej długiej brodzie i mówi.
-Drodzy goście, przepraszamy za te niedogodności ale miasto obecnie jest oblegane przez ogromną hordę Kameleonów, więc prosimy o zachowanie spokoju. Nasza ochrona zapewni państwu pełne bezpieczeństwo.-
Muzyka znów leci ale atmosfera już trochę grobowa.
Offline
Legat
Śmieszny jest fakt iż Legendarne Skanery Atlantów nie wyłapały Kameleonów, skoro miały nawet najmniejsze gówno wychwycić. Spoglądam na nich.
- Wiadomo ile ich jest?
Offline
Jeden z ochroniaży patrzy się na ciebie spod przyciemnionych okularów.
-Nie.. jedynie coś koło tysiąca. To miejsce odpierało już większe ilości tego zwierza.-
Taa... tylko tysiąc...
Offline
Legat
Przecież te osobniki są tak agresywne iż Tysiąc to wręcz niemożliwa do obecności grupa. Zazwyczaj to przy około 20 zaczynają się tam już krwawe igrzyska. No nic...
- TO mam nadzieje iż szybko się z typ uporacie...
Offline
-Bez większych problemów proszę Pani.- na zewnątrz słychać serię eksplozji. I to taką co się ciągle nie kończy. Czyli przed miastem ostro się dzieje. Ekspolzje rzecz jasna jakby ktoś ciągle z działa 200mm nakurwiał.
Offline