Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
Jedziecie więc. Po drodze widzisz martwe ciała zombiaków. Kiedy powoli docieracie na miejsce, słyszysz strzały.
Offline
Legat
Jedziecie i robicie drive by jak gangsterzy z tego kapitalistycznego kraju. Nagle widzisz iż ktoś was dogania... to ten kurwa brunejka która rozjebał ci chatę. Gościu się w tobie chyba zakochał iż podąża ten czas za tobą. Szarżuje na auto.
Offline
Legat
Przyjmował wszystko na klatę. Po chwili udeżył w ziemie jak był dostatecznie blisko a wołga wtedy podskoczyła. Na szczęście wylądowała na 4 kołach. Mutant wyrywa beton z ziemi (bo był na drodze) i szykuje się do rzecenia w was... nawet Wołga tego nie powstrzyma.
Offline
Legat
Stwór rzucił w was a wołga dostała w przód i się zakopała w ziemi. Stwór podchodził do was z bananem na ryju a kompan rzekł.
- WYNOŚMY SIĘ Z TĄD! - krzyknął kiedy stwór koło was podniósł pięści by waląć w wołgę. Nie lubił czarnego rasista jebany w dupe ruchany.
Offline
Legat
wybiegliście i zaczeliscie spierdalać przed kolosem. Nagle rakieta z RPG walnęła w niego i stracił równowagę. Ktoś wam zaczął otwierać bramę.
- DO ŚRODKA! - krzyknął ktos w podobnym do twojego pancerzu. Miał on 2 pepesze z magazynkiem bębnowym.
Offline
Legat
On już tam siedział dawno. Do nawalania to nie on. Po chwili zamkneli bramę a Brunejka jebną twarzą prosto w nią. Gościu spojrzał na was.
- Zapierdalać do szeregu cywile. Dajcie żołnierzom się zając tym - rzekł i wyszedł na wały i zaczął napierdalać. Podpierdalają ci kille.
Offline
Legat
Ten żołnierz co cię powstrzymał zeskoczył i wylądował na barana Brunejce. Jeździł na nim tak iż brunejka napierdalałw mutanty. Kiedy skończył z większością zeskoczył z pleców i przytknął mu RPG do lufy i rzekł.
- TO ZA CARA! - krzyknął i wystrzelił. Brunejka wyjebał w stratosferę. Następnie dobył tarczy i ruszył do bramy.
Offline