No3D Corporation

- Bo to carska rakieta - rzekł jeden.
- Carskie bronie zawsze dobre... a w jego rękach groźniejsze od głowic - powiedział drugi. Krew cię zalewa.
Carska Kurwa weszła spowrotem na mur i krzyknęa do swoich.
- LUDZISKA! ZABEZPIECZYĆ ODWRÓT CYWILI!
- TAK JEST GENERALE! - krzyknęli i zaczęli napierdalać.

- Najlepszy rosjanin jakiego widziałem - powiedział Specnaz 1.
- I najlepszy żołnierz Specnazu - powiedział Specnaz 2.
- I do tego każda laska go chce - powiedział Specnaz 3.
Wszyscy w międzyczasie napierdalali do wroga. Po chwili dostaliście znak do odwrotu. Cywile są już w pociągu.

Po chwili już uciekliście od gniewu zombiaków.
- Dobra robota, żołnierze. Ocaliliśmy sporo cywili dzisiaj - powiedział Carska świnia. Żołnierze wiwatowali na jego punkcie. Jak chcesz go zrzucić... no to trochę ci będzie trudno.

On zaczął pić z kumplami. Oczywiście jako dowódca nie zawiele by był trzeźwy. Twój kumpel usiadł koło ciebie.
- Jak się trzymasz?

- Wdech i wydech kolego. Przypomnij sobie jak zaczynał komunizm. Małymi kroczkami - powiedział próbując cię powstrzymać. Mimo wszystko byłeś tutaj sam (bo ziomek to pacyfista jebany), a ich w wagonie około 24.

- Chyba nie chcesz tutaj otworzyć ognia. Ja kojaże tych ludzi, oni cię zabiją nim zdążysz wstać - powiedział wsytraszony. Widać iż powoli obecna sytuacja zaczyna na niego wchodzić.

Odetchnął z ulgą. Powoli zaczęło dopadać cię zmęczenie. Mimo wszystko dzisiaj sporo akcji było... wypadałobyś trochę pospał.

Obudziłeś się ranno. Kiedy kolega zauważył iż się obudziłeś i upewnieniu się iż nie zaśniesz, sam położył się spać. Wszyscy śpią prócz Kurwy Carskiej...