Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
Zaśmiałam się lekko.
- Po to tu jestem. Przy okazji. Podobno Goliath jeden mnie szukał. Miał podobno jakąś sprawę? Wiecie może gdzie go znaleźć? 3 metrowy, lubi rzucać głazami w gniazdo Ravenów...
Offline
-Masz na myśli Bob`a? Tak kręcił się gdzieś niedaleko. Pewnie jest gdzieś za wzniesieniem
-Ale coś bardziej wkurzony niż zwykle więc ostrożnie
To ci powiedzieli i poradzili
Offline
Legat
- Udało mi się uspokoić Monarchę wkurzoną zachowaniem waszego kolegi... z Goliathem poradzę sobie jakosć... ale dzięki za ostrzeżenie - rzekłam z uśmiechem. Potem po pożegnaniu wyskakuje na drzewo i idę szukać tutaj Boba. Staram się też usłyszeć co Pytony o mnie powiedzą... bo zawsze coś mówią na odchodne.
Offline
Legat
Jak niedaleko to się chwile nie oddalam. Przybliżam się do pytonów i mówię im.
- Dla Ravenów... ja nie zjadam partnerów do kopulacji - powiedziałam im zwisając do góry nogami z sieci która wychodzi mi... z wiadomo skąd. Czekam na to co odpowiedzą.
Offline
Legat
- I nie wstydźcie się. To wkońcu w naszej naturze czuć do czegoś pociąg. Prawda jestem agresywna ALE tylko jak ktoś mnie zaatakuje. Puki mnie ktoś nie zaatakuje ja się mogę godzić na wszystko... wkońcu do tego mój gatunek został stworzony przez matkę, nie...
Offline
Legat
- Możecie nawet dziś... nie mam planów na jakiś czas więc wiecie. A w przciwieństwie do ludzi mogę "utrzymać owoce" was obu... więc nie będziecie się potem musieli kłócić o hosta. Każdy cykloid wie... nawet Raven... iż jeśli chodzi o prokreacje to do mnie można śmiało walić... tylko te owady rozpowszechniają tą propagandę jak to człowieki mawiają.
Offline
Legat
- Ej... ej spokojnie gigancie... co się takiego stało iż rozwalasz wszystko do okoła? - zapytałam siedząc na drzewie będąc gotową do odskoku. Muszę uważać wkońcu on jest w stanie podwyższonego wkurwu... nie wiem co się mu stało... choć z doświadczenia wiem iż on raczej jest "lekko" zły jak na goliata dzikiego.
Offline
Legat
- Może ci w czymś jakoś pomogę. Wkurzony Goliath to nie najlepsza rzecz na tą okolicę. Mi zawsze możesz powiedzieć - rzekłam stając przed nim i robiąc swoją minę. Każdego to powali.
Offline
Legat
Więc ja siadam bardzo blisko niego i spoglądam na niego i się pytam.
- Więc jak to się wszystko stało? Opowiedz mi możliwie wszystko...
Offline