Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Kamiros TorinoUżytkownik RPG
Ruszyłem za nim starając się nie okazywać bólu. Nie było to łatwe ale miałem wprawę.
- cóż... to może daj mi listę rzeczy których mam nie robić... tak czy inaczej... co zaplanowałeś za atrakcje.. prócz tej zabawy którą mieliśmy przed chwilą. - spytałem
Offline
Legat
- Za dużo nie ma atrakcji w tym mieście - rzekła po czym siadła przy komputerze. - Nie mniej powiem iż jakiś czas temu, paru gości otworzyło Bractwo rycerskie. Były mistrz Polski w szermierce je prowadzi. Może będziesz zainteresowany sparingiem? Janek skarżył się iż ludzi do treningów ma mało - powiedziała wpisując na Google Maps lokalizacje na północy Libiąża. PS w rogu widzisz Gazetę Wiadomości. "Zamieszki w Francji Wciąż trwają"
Offline
Kamiros TorinoUżytkownik RPG
- nie powiem że nie jestem zainteresowany. - rzekłem po czym spojrzałem na gazetę.
- uu... widzę że Szwaby znów próbują kombinować - rzekłem
Offline
Legat
- Z tego co wiem od swoich "zwiadowców" nie zamierzają pobawić się w trzecią wojnę. Jak spróbują to pan Władimir Putin Aka Ares ma za zadanie ich "przywrócić do pionu" - powiedział.
- Co do bractwa, to mają zgrupowanie jutro więc możemy tam przejechać. uczęszczam tam z nudów bym mógł se postrzelać z łuku. Tak czy siak... do końca dnia, chata wolna - dodała po chwili.
Offline
Kamiros TorinoUżytkownik RPG
- cóż... to co robimy? pogramy w jakieś gry razem? może Mortal Wombat albo Soul Kolibera. Przy okazji. Zamówimy se pizze lub kebsa? ja stawiam - rzekłem
Offline
Legat
- Nie mam Mortal Wombata. Mam Soul Kolibera, ale wiesz iż ja tam już jakby "profesjonalnie gram"? Ja ci tam zrobie z dupy jesień renesansu - powiedział z uśmiechem odpalając konsole.
...
...
Czy to było wyzwanie?
Offline
Kamiros TorinoUżytkownik RPG
- Jak to nie masz. udostępniam ci przeca moją bibliotekę Gejbena
Rzekłem siadając koło niego i łapiąc kontroler.
- poza tym to że grasz profesjonalnie nie oznacza że jesteś nie do pokonania - dodałem
Ostatnio edytowany przez Kamiros Torino (2020-09-11 19:17:25)
Offline
Legat
- Taa... mój steam się zjebał i straciłem dostęp do twojej biblioteki. Tak czy siak nie mam ochoty pobierać. Zagrajmy w SK puki mam chęci - powiedział i włączył grę na konsoli. Oh... widać iż nowa postać wyszła, a Hermes patrzy na to jak na rzecz którą zaraz kupi.
- Chwilka... - rzekł i... tak... kupił.
Offline
Kamiros TorinoUżytkownik RPG
- burżuj - rzekłem widząc to.
Offline
Legat
- Mam hajs... kto bogatemu zabroni - zaśmiał się. W sumie postacie kosztują tam dychę więc to i tak niezbyt dużo. Tak czy siak odpaliliście...
...
...
I tak... Skopał ci dupę. Jeśli chodzi o bijatyki, to Hermes jest mistrzem... ale ty też mu skopałeś dupsko bo dopiero za 3 meczem zrobił się "poważny". Tak czy siak.
- No nieźle... Zupełnie jak Litwin. A propo... ma też wpaść tutaj - powiedziałem.
Offline
Kamiros TorinoUżytkownik RPG
- O. To bedzie impreza. A kiedy ma wpaść? dziś czy jutro? I zamawiamy coś do wszamania czy nie? - dopytywałem się
Offline
Legat
- Tutaj jest chujnia bo mówił iż jego pociąg będzie opóźniony. Powinien być o 2 w nocy - rzekł wyraźnie zirytowany, odkładając Pada. Następnie wstał i nalał se wody. Za oknem było już ciemno.
- Czyli do tego czasu... - rzekł i miał się napić gdy nagle przestał i spojrzał za okno. Nie podobał ci się ten wzrok.
- 4... nie 5. Czarne kombinezony. Cholera, mówiłem Lunie iż "ma poczekać" - powiedział. Hermes zdecydowanie miał na myśli ciebie... ale te "czarne kombinezony"? Podeszła ona do szafy i wyciągnęła stamtąd Pistolet, M16 (cywilny więc raczej samopowtarzalny) oraz zapas amunicji.
- Mamy towarzystwo. Twoja moc powinna zaczynać wracać do końca tygodnia... do tego czasu - rzekł i odbezpieczył M16.
- Wciąż jesteś Midgardczykiem - powiedział i wyciągnął dwie kamizelki.
- Ubieraj się. Na pytania przyjdzie czas później.
Offline
Kamiros TorinoUżytkownik RPG
Szybko założyłem kamizelkę i moje glany. Dobrze że kupiłem te z bocznym suwakiem nie trzeba ich wiązać. Następnie otworzyłem walizkę, wyciągnąłem z niej mój płaszcz oraz.. katanę którą wsunąłem za pasek.
- Zanim powiesz, że miecz się nie przyda powiem że zrobiłem go z silverytu. Z tego złoża o którym mi powiedziałeś. płaszcz też jest przeszyty silverytowymi nićmi. Nie było łatwo tego wykonać przy ziemskiej technologii ale dało radę - rzekłem chwytając pistolet i na szybko sprawdzając ilość ammo
Offline
Legat
- To nie pycu pycu jakieś wieśniaki czy inne chujstwa co multiwersum uważa za "groźne" - rzekł szyderczo.
- Ci goście mają amunicje która bez problemu przebije się przez większość pancerzy... w TYM Silveryt. Jak nie wierzysz to możesz zrobić na nich szarże. Poza tym wierz mi... to nie są jacyś niedzielni żołnierze a ludzie którzy na codzień zajmują się tropieniem moich pobratymców, a jeśli insygnia nie mylą... to mają także lokalnych Abysjan na koncie. Najlepiej będzie jak wydostaniemy się nie alarmując ich - rzekł i ruszył do kuchni, a następnie stanął przy oknie i zaczął wyglądać.
- Cholera... 15 od wschodu... łącznie 20. Nie ma mowy o przypadku.
Offline
Kamiros TorinoUżytkownik RPG
- kim oni kurwa są? Kuroi Nihiyo? Poza tym nikt nie mówi o szarży... ale dobrze jest mieć jakąś broń na blisko na wypadek walki w pomieszczeniach - rzekłem wyciągając jeszcze silverytowy nóż. Katanę wolę zostawić na później.
Offline