Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
- Uwaga! Za 10 Minut Dojeżdzamy na Peron W Oświęcimiu. Proszę upewnić się iż ma się wszystkie bagaże. Dziękujemy iż wybrali państwo linię PKP. Życzymy miłego dnia - usłyszałeś z głośników. Dotarłeś do oświęcimia, oraz wziąłeś swoje bagarze. Ledwo co zdążyłeś na pociąg, przez te cholerne korki, ale udało ci się dojechać. Po wyjściu z pociągu widziałeś dosłownie peron który widział piękne czasu PRL jak to mówi Rexton. Nie ma peronu który by nie był zamieszkały przez Peronowego Żula, który siedzi i wyciąga hajs na Pandę. Po wyjściu na ulicę, widziałeś jakby przeskoczył ci czas. Z PRL do 2016. Widzisz przy drodze Czarnego Modusa, rocznik 2006... oraz twojego Przyjaciela który czeka na ciebie. Jeszcze cię nie zauważył.
Offline
Użytkownik RPG
Powoli ruszam w jego stronę biorąc solidny łyk z podróżnej litrowej butelki pepsi. Gdy jestem dostatecznie blisko by mnie usłyszał mówię:
- Yo. Mam nadzieję że długo nie czekałeś
Offline
Legat
- Przyjechałem godzine wcześniej, bo miałem coś do odebrania - powiedział nie odrywając głowy od telefonu. Po chwili spojrzał na ciebie.
- Jak minęła podróż? - zapytał i podszedł do drzwi bagażnika widząc twój bagaż, a następnie otworzył go. Wziął go od ciebie a następnie wsadził do Auta. Po chwili powiedział.
- Mam wszystko gotowe na... sam wiesz co. Jedynie czego brakuje to "Dania głównego" - powiedział spoglądając na ciebie wymownie. Chodzi mu o ciebie of course.
Offline
Użytkownik RPG
- Podróż jak podróż. Nieco nużąca ale nie aż tak by muzyka z telefonu nie zaradziła. Poza tym nawet jakbym miał iść na piechotę to nie przegapiłbym tej "imprezy" - odpowiedziałem z lekkim uśmiechem po czym zaczekałem aż zacznie wsiadać do auta i sam wsiadłem na miejsce pasażera.
Offline
Legat
Sam po chwili wsiadł, a następnie ruszyliście. Droga do jego domu była nadwyraz spokojna, mimo wszystko było grubo po 18.
- Odrazu ci powiem iż "zabieg" nie będzie zbyt przyjemny. Musiałem sprowadzić do swojego Labo sporo sprzętu by móc cię... "naprawić". Całe to dziadostwo znosiłem 4 tygodnie - powiedział.
Po około 20 minutach dojechaliście do jego domu. Ładny ogródek, duży żółty dom. Oraz dwa "Darmozjady" które zazwyczaj słyszysz przez mikrofon Hermesa. Po chwili zajechał na ogrodek.
- Idź się rozpakować. Pokój na Prawo od klatki schodowej. Zaczniemy to po 23, kiedy moi rodzice będą już spać.
Offline
Użytkownik RPG
- Spoko - odparłem i tak też zrobiłem. Nie miałem zbyt dużo do rozpakowania. W walizce pozostało jednak kilka rzeczy. Rzeczy które będą przydatne jedynie w przypadku sukcesu. Rzeczy takie jak ubrana na kogoś wyższego, oraz kilka kartek zawierających "zaklęcia" czy raczej kręgi przywołania. Mogą być potrzebne, nigdy nic nie wiadomo. Po rozpakowaniu się wyszedłem na balkon puścić dyma.
Ostatnio edytowany przez Kamiros Torino (2020-08-29 11:29:33)
Offline
Legat
"Rodziców" Hermesa nie było. Jedynie co widziałeś to duży ogródek, z większą ilością detali, oraz jego psy które najzwyczajniej w świecie tarzały się na ziebi. Znaczy, ta najmłodsza, ta starsza spoglądała na nią jak by ta młodsza miała porażenie mózgowe. Po dłuższej chwili skończyłeś palić.
Offline
Użytkownik RPG
Wypaliwszy zgasiłem peta w kieszonkowej popielniczce i wróciłem do środka. Podszedłem do drzwi Hermesa i zapukałem.
- Yo. można wejść?
Offline
Legat
miał otwarte.
- Jak otwarte to właź - powiedział i coś tam pisał na komputerze. Ah... wszędzie poznasz ten nick. Więc Cała "Trójca Przyjacweli" jest obecna. Litwin znowu na coś narzeka. Po chwili Hermes wyłączył Discorda i wstał.
- Rodzice wrócą jutro... więc możemy zacząć to teraz, byś mi potem nie suszył głowy. Chodź za mną.
Offline
Użytkownik RPG
- właśnie miałem zapytać gdzie są i co robimy w międzyczasie. Ale ok. Prowadź. - rzekłem idąc za nim. Ciekawiło mnie to jego labolatorium co sobie sprawił. Poprzednio jak byłem nie było nic o nim powiedziane.
Offline
Legat
Dosłownie przeszliście pod schodami które miały bodajże niecały metr wysokości. Bo wsumie komu się będzie chciało czołgać. A samo Labolatorium... szału niema. Zacznijmy od tego iż jak Hermes coś se chce zrobić to wraca do HiveWorlda. Był tam tylko stół i urządzenie.
- Połóż się i ściągni górną część ubrania, bo do tego będę musiał cię... otworzyć.
Offline
Użytkownik RPG
- Nom. Mam nadzieję że Opening ci się poszczęści - rzekłem zdejmując koszulę i tshirta. następnie położyłem się na stole.
- Jeżeli masz zamiar mi wbić jakąś igłę to mi powiedz żebym nie patrzył w tą stronę jak będziesz wbijał. bo jak zepnę mieśnie to ci się zegnie.
Offline
Legat
Ten wziął nóż...
- Igła? - zapytała się. - Och panie... ja cię muszę rozpłatać by zacząć - rzekła. Ta... to był jej Sztylet Polemarchy.
- Pokój jest otoczony Aurą Hegemona, więc mogę ci nawet łeb odciąć, i tak będziesz żył. Gotowy? - zapytała. Aura Hegemona to zdolność lecznicza z "kręgu" Sztuk Biotycznych. Umożliwia one roztoczenie aury na małym obszarze (idealnie ten pokój 15x15 metrów) który sprawia iż wszystko co w nim jest staje się nieśmiertelne puki działa ta aura. Z tego co wiesz, To bardzo trudna technika Biotyczna... nawet dla Najpotężniejszego biotyka w Republice.
===
Nigdy nie czułeś takiego bólu... był jednak wymagany by "wybudziło się w tobie wszystko". Jak się okazało, cała operacja mineła w 2 godziny, lecz dla ciebie to były niczym 5. Widziałeś też iż "ta strona" Hermesa się przebudziła podczas operacji, gdyż widziałeś jej ekscytacje. Oczywiście, nie zabrakło też żartów typu "Oj... nie to miałam uciąć..." itp. Ale najważniejsze jest to...
- Dobra... skończyłam. Nie mniej nie spodziewaj się iż moc ci jebnie jak Ja po Czekoladzie. Na to trzeba czasu - powiedziała myjąc ręce z twojej krwi.
Offline
Użytkownik RPG
- Ugh.... Ten ból... definitywnie ląduje w pierwszej piątce bólu który przeżyłem... myślę że nawet ląduje na miejscu trzecim. - rzekłem podnosząc się powoli.
- Nie spodziewam się tego. byłby problem jakby cała moja moc wróciła na raz. Byłem bez niej tak dużo że miałbym problem ją całą kontrolować - dodałem
Ostatnio edytowany przez Kamiros Torino (2020-09-06 14:36:57)
Offline
Legat
- Spodziewaj się iż będziesz ten ból czuł przez jakiś czas. Moc powinieneś odzyskać całą w rok... może dwa. W najgorszym przypadku dwa i pół. Tak czy siak, pierwsze widoczne efekty powinny być widoczne pod koniec tygodnia - powiedział. Następnie schował wszystkie przyrządy i spojrzał na ciebie.
- Udowodnij bym nie pożałowała swojej decyzji - powiedział Hermes, A następnie rusza spowrotem na górę.
Offline