Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
- C... co? Przysłali cię Huttowie? Mówiłem im iż spłacę ich jeszcze dzisiaj! - rzekł. Darth tylko się zaśmiał tajemniczo.
- Coś mi mówi, Kenobi iż to nie Huttowie - rzekł i wstał i ruszył w stronę wyjścia. Kiedy przechodził to powiedział tak iż tylko ty go słyszałaś.
- A Lekzusar podziękuje mi później - rzekł i wyszedł. Zostałaś sama z Hanem.
Offline
Użytkownik RPG
- nie Kenobi. nie Huttowie. ktoś dużo potężniejszy - rzekłam unosząc go w powietrze force gripem i dusząc.
Offline
Legat
Ten zaczyna się szamotać w powietrzu łapiąc się gardła próbując się uwolnić, choć to daremne. Jak chcesz to skończyć?
Offline
Użytkownik RPG
kończę to szybko. skręcając mu kark.
Offline
Legat
Padł po chwili na ziemię. Po paru minutach usłyszałaś walenie do drzwi. Pewnie jego ochroniarze którzy chcą obczaić co się dzieje.
Offline
Użytkownik RPG
ewakuuję się oknem lub jakimkolwiek innym sposobem. Potem udaję się do Opuszczonego Rancora
Offline
Legat
Tam już oczekiwał twój kontakt. Spojrzał po tobie oczekująco. Nikogo już w środku nie było.
Offline
Użytkownik RPG
- Cel nie sprawi już nikomu kłopotów. - rzekłam krótko.
Offline
Legat
- Mam nadzieje. Możesz wracać do szefa, to są ich obecne koordynaty - powiedział i dał ci je. No... to tyle tutaj miałaś do zrobienia.
Offline
Użytkownik RPG
- jasne. - rzekła i idę do portu by odlecieć tam gdzie się znajdują obecnie.
Offline
Legat
Kiedy wychodzisz z nadprzestrzeni widzisz... wielką flotę. Dosłownie masywna flota gdzie po środku niej dominował dosłownie monstrum. Wśród koordynatów jest jeszcze kod wejścia.
Offline
Użytkownik RPG
transmituje kod wejścia w stronę floty.
Offline
Legat
Dostałaś pozwolenie na lądowanie w doku numer 4. Czekał tam już jakiś officer, Twillek.
Offline
Użytkownik RPG
ląduję na wyznaczonym wolnym stanowisku i wysiadam.
Offline
Legat
Był tam już ten officer w towarzystwie paru żołnierzy.
- Jak poszła misja, jedi? - zapytał się. No tak... dla reszty wciąż masz miano Jedi do czasu aż się nie sprawdzisz.
Offline