Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Użytkownik RPG
- To oni strzelili pierwsi. Po za tym grozili mi. A tego ja nie daruję. I NIE JESTEM JEDI. NAZWIJ MNIE JEDI JESZCZE RAZ A SKOŃCZYSZ JAK ONI - rzekłam odpalając miecz w gotowości.
Offline
Legat
Ten bez cienia emocji westchnął.
- Kolejna marna istota która mysli iż mając moc jest niepokonana. Więc pokaż mi co potrafisz... Jedi - rzekł spoglądając na ciebie w oczekiwaniu - Pokaż mi jakim to nie jesteś Jedi...
Offline
Użytkownik RPG
Warknęłam w gniewie.
-Byłam Jedi, dopóki pewien Jedi nie zlecił zabójstwa mojej mistrzyni. Nie chcę z tobą walczyć. Gdyby twoi podkomendni nie zaatakowali żyli by a ja doleciałabym na Dromund Kaas z dala od jebanej Republiki i jebanych Jedi którzy zlecają zabójstwo własnych toważyszy bo im coś nie pasuje. Ale nie musieli się wpierdolić z butami i celować do mnie i innych szukając jakiegoś Hana Kenobiego o którym nigdy nie słyszałam i który jeżeli był pośród pasażerów nie żyje bo udusiłam wszystkich w gniewie. - rzekłam chodząc lewo prawo z odpalonym mieczem. obserwując jego reakcję
Offline
Legat
- Celowali bo ja im kazałem. W sumie w tamtej sytuacji sama zachowałaś się jak Jedi... zabiłaś bo nie pasowało ci to co ci powiedzieli, a wykonywali tylko rozkazy - rzekł tak samo chodząc w lewo i prawo. Po chwili dodał.
- Jedi... Sithowie... w zasadzie nie różnia się niczym prócz paru małych doktryn. Patrząc z szerszej perspektywy to jedni i ci sami...
Offline
Użytkownik RPG
- zabiłam bo zaczęli do mnie strzelać. Co zrobię teraz zależy od tego co ty zrobisz. Puść mnie wolno a odlecę i może nigdy więcej się nie spotkamy. Zaatakuj mnie a będę się bronić i jedno z nas umże. Możesz też zaoferować mi coś co sprawi że nie odejdę a zastanę jako sojusznik. Twój wybór - rzekłam dalej chodząc lewo-prawo z odpalonym mieczem.
Offline
Legat
- Zabiłaś tak czy siak. A czy ty puściłaś wolno łowce nagród kiedy zabił twoją mistrzynię? Słyszałem o tobie... co z tobą zrobię, zdecyduje jak pokażesz na co ciebie naprawdę stać - powiedział i widzisz iż chce walki... jednak daje tobie zacząć.
Offline
Użytkownik RPG
- Lubisz ostro - spytałam zamykając moje lawendowe oczy i otwierając szkarłatne płonące gniewem - TO BĘDZIE OSTRO. - krzyknęłam Ruszając do ataku. Nie pierdzieliłam się z sztuczką długości ostrza atakując od razu na pełnej długości.
Offline
Legat
Ten zrobił tylko prosty unik. Próbowałaś parę razy jeszcze zaatakować go mieczem. Jeden z ciosów sprawił iż dobył swojego ostrza. Lazurowy kolor, jeden z rzadszych ale wciąż często spotykany jak na taki stan.
- Techniki i stylu ci nie brakuje... ale doświadczenia to jeszcze musisz nabrać - rzekł i wykorzystując okazje użył kopniaka i posłał cię parę metrów od siebie. Po chwili wrócił do gardy i oczekiwał.
Offline
Użytkownik RPG
Dosyć... tym mnie wkurzył. Wybiłam się w jego stronę. zwiększam siłę i szybkość swoich mięśni mocą.
Offline
Legat
Ten cię chwycił w locie, i posłał na glebę. Po chwili sam ruszył do natarcia uderzając cię mieczem który w ostatniej chwili sparowałaś. Nie ma co... jest on wysoko ponad twoim poziomem.
Offline
Użytkownik RPG
może chwilowo. Skupiam się mocniej. Poruszam szybciej. uderzam agresywniej. Nie dam się. NIE PRZEGRAM. NIE ZGINĘ. NIE POZWOLĘ!
Offline
Legat
On tylko westchnął.
- żałosne - powiedział i chwycił cię mocą i posłał na ścianę. Twoja ręka momentalnie skierowała swój miecz koło twojej szyji.
- Doprawdy walczysz jak Sith... i to sprawia iż przegrywasz. Jeśli myślisz iż Sithowie są silni bo wygrywają dzięki agresji, to jesteś w błędzie. Każdy Lord Sithów teraz by ci skręcił kark niczym gałązkę. Mimo wszystko masz potencjał. Sithowie i tak by cię nie przyjęli, lecz u mnie znalazło by się miejsce dla kogoś takiego jak ty - rzekł. Sam schował miecz i nie pokazywał żadnego gestu. Tylko złożył ramiona i oczekiwał.
Offline
Użytkownik RPG
wyłączyłam miecz.
- co zatem proponujesz.
Offline
Legat
- Dołącz do mnie. Zakon i Sithowie wiedzą o istnieniu mojej organizacji, lecz nie na tyle by mi zagrozić. Ja chce wyrównać szansę i sprawić by galaktyka stała się miejscem bezpieczniejszym i zjednoczonym, bez kłamst Sithów i Jedi... Sithowie najpewniej zrobili by z ciebie niewolnicę... jest szansa jedna na milion iż jeden z lordów najwyżej zainteresuje się tobą i odkryje twój potencjał... więc jak?
Offline
Użytkownik RPG
- Jakie są twoje zasady. Wolę je znać zanim podejmę decyzję - spytałam dalej wisząc przyparta do ściany jego mocą.
Offline