Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
TO na pewno nie mój Vaspex. Prawda, lubi mnie ale nie bez przyczyny przezywam go "Pierdolony Latający leń". Dziadowi pięciu metrów nie chce się przelecieć do lodówki. Chociaż podczas misji jest dobry. Tak czy siak spoglądam czego ten owad chce.
Offline
On literalnie napierdala głową w szybę. Bez większego celu, w pewnym momencie zerka na ciebie przez chwilę. Dosłownie dostrzegasz ten błysk intelektu i zamyślenia nad sensem życia... i znów nawala łbem o okno. Po prostu debil, ale chyba średnio groźny z tego by wynikało.
Offline
Legat
Ruszam się w boki by dowiedzieć się czy to ja jestem celem czy może to jego nowe hobby. Tak czy siak raczej nie będzie groźny chyba.
Offline
Gdy się ruszasz to przerywa i patrzy na ciebie, gdy stajesz bez większego ruchu wraca do pasjonującego zajęcia zgłębiania właściwości fizycznych szkła użytego w tych oknach. Widzisz też że jego skrzydła są uszkodzone, jedna para, więc tutaj musiał się praktycznie wspinać, ale ten gatunek nie ma z tym problemu. Chyba że nie ma trzech nóg.... Jebany sporo przeszedł.
Offline
Legat
No nic... tak jak serafie, jak nie atakuje to wtedy można mu pomóc. Widać iż jednak nie jest ślepy. Tak czy siak. Otwieram okno, wcześniej przygotowywując wszystko co potrzebne. Zrobić mu "protezy" oraz wyleczyć skrzydło to nie problem. Tak czy siak, otwieram okno.
Offline
Otwierasz okno w które uporczywie stukał, i nagle zdziwiony próbuje je uderzyć kilka razy. Po czym grzecznie wlatuje do środka, obija się o łóżko ale idzie dalej prosto. Ostatecznie zatrzymuje się na ścianie w którą zaczyna uderzać. Protezy mózgu chyba nie ma, jeszcze...
Offline
Legat
Nie mózgu... Vaspexy raczej tak nie reagują. Podchodzę do niego i podnoszę go. Raczej nie zareaguje aż tak jak większość jeg... braci. Tak czy siak, biorę swój pda i skanuje go.
Offline
On nie reaguje zabardzo, wręcz przestaje się ruszać. Wedle skanów twojego PDA wychodzą same błędy, wielkokrotne skany wykazują zły kod genetyczny, błedy rozwojowe... To jebany mutant... Nie dokońca wiesz jaki ale tyle błędów wskazuje na to jednoznacznie.
Offline
Legat
Zły rozwój larwalny, ewentualnie uszkodzenia podczas ciąży. Hmm... w bazie by się go dało wyleczyć, chociaż tutaj też mogę to zrobić. Tak czy siak idę się ubrać i udaje się do Złomowiska. Czytaj weź ile chcesz, potem udaje się do warsztatu i robię mu protezy tego co mu brakuje. Następnie kupuje Maść regeneracyjną. Z tym wszystkim wracam do niego.
Offline
Na złomie wydałaś tyle co nic, maść już nieco kosztowała ale wciąż nie zabolało zamocno w portfel. Tak czy siak, z całym zestawem przystępujesz do operacji. Bardziej montarzu. Z nowymi metalowymi nogami, a maść już zaczyna regenerować komórki skrzydeł. Vaspex zaś spokojnie leży, już nawet nie napierdala głową o ścianę
Offline
Legat
Tak więc niech odpocznie trochę, a potem go wypuszczam na wolność. Niech se żyje. W międzyczasie przeglądam internet.
Offline
On się położył na twoim wyjebiście wielkim łóżku i śpi. W internecie zaś głośno o tym jak w twojej obecnej lokalizacji ledwo odparto atak ogromnej hordy Gekonów.
"To niespotykane zjawisko" Mówią uczeni.
"Nadchodzi nasz koniec!" Krzyczą zabobonni.
Offline
Legat
Ja zaś mówię na głos.
- No bez przesady... na południu są ich większe grupy - mówię i tak samo piszę w komentarzach. Mimo wszystko potem ubieram się i idę sprawdzić co w sklepach.
Offline
Sklepy zaś ze wszystkim i zewsząd. Ktoś sprzedaje części do pojazdów i gotowe auta, oraz nawet awionetkę ma pokazową, targi z jedzeniem i nieświeżymi rybami. Jakiś mężczyzna handluje drobnymi cykloidami, ponoć bezpiecznymi tylko nie prać w pralce z dziećmi. Stragany z bronią, pancerzami, sprzętem elektronicznym. Wszystko co dusza zapragnie
Offline
Legat
Fu... nieświeże ryby. Idę sprawdzić co można tutaj porobic dla rozrywki.
Offline