No3D Corporation

-Mogliby chociaż styl mieszkań zmienić, nudy same.
Tym razem uznałem, że będę się zachowywać cicho. Luj wie, kto tym razem na mnie wyskoczy.
Zamknąłem za sobą drzwi i podniosłem broń w gotowości.
Najpierw zrobię obchód, a potem dopiero zobaczę czy znajdę coś użytecznego.

Zacząłem przeszukiwać mieszkanie zaczynając od salonu, jak poprzednio po koleji.

Zakładam polar na siebie i idę przeszukiwać kuchnie.

Włożylem ręce do kiszeni i sprawdziłem, co jest w środku bluzy. Idąc dalej w kierunku jadalni.

Chowam pociski do plecaka i zabieram się do lutowania jadalni.

Zamieniam nóż kuchenny przy pasku na nóż wojskowy, mapę wykładam na stół, a resztę chowam do plecaka.
Zaczynam studiować mapę i próbuję odnaleźć się w tym dziwnym miejscu. Oprócz mapy, na stół wykładam też butelkę z wodą i puszkę sardynek.
Po pewnym czasie człowiek musi coś zjeść i się napić! Wypijam połowę zawartości butelki, a puste opakowanie po sardynkach wyrzucam.

-Szlag by to! Skąd ja się do jasnej cholery wziąłem w Rosji?!
*Zdenerwowany walnąłem pięścią w stół*
-Dlaczego nie zobaczyłem jeszcze żadnego NORMALNEGO człowieka?! Yhhhh... Denerwujące, ale muszę iść dalej, może w końcu mi się poszczęści.
Spakowałem mapę do plecaka, wziąłem broń do ręki i wyszedłem z budynku. Wyruszyłem wzdłuż drogi do następnego budynku.
-Gdzieś na pewno znajdę kogoś, kto mi pomoże.