No3D Corporation

Oficjalne Forum No3D, wita Cię


#31 2017-04-18 18:17:27

KougatKnave3

Legat

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 13802
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- Tak.. właź i opowiadaj co się dzieje - rzekła z środka. Kiedy weszłaś zobaczyłaś ją przy świecy jak czeka niczym matka na syna która wróciła z wywiadówki. Kiedy weszła powiedziała.
- Nic dziwnego iż Bane nazywa cię umarlakiem skoro cały czas siedzisz w tych ciemnościach. Powiedz co z Runem.

Offline

#32 2017-04-18 18:20:24

 Kamiros Torino

Użytkownik RPG

Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 6428
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- był... opętany przez coś... nie wiem co.. nie wyjaśnili... będąc pod czyjąś kontrola zabił jednego ze strażników... nie zrobią mu nic... ale... muszą go do jutra przetrzymać by wydobrzał... - rzekłam siadając obok niej. Byłam na granicy płaczu.
- to.. to coś... zabiło.. tego strażnika w sposób w jaki... zamordowano moich bliskich... - rzekłam po czym po policzkach spłynęły mi łzy. Siedziałam tak cicho tylko ze spuszczoną głową.

Offline

#33 2017-04-18 18:22:30

KougatKnave3

Legat

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 13802
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- Słuchaj... wiesz iż nie jestem dobra w pocieszeniach. Na pewno to zbieg okoliczności. Poza tym musisz myśleć racjonalnie. Rune nigdy by nic nie zrobił, dobrze o tym wiemy. To co się stało było jak już wiemy wynikiem czyjegoś czaru. Na twoim miejscu bym raczej powęszyła trochę.

Offline

#34 2017-04-18 18:25:03

 Kamiros Torino

Użytkownik RPG

Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 6428
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- nie mam punktu zaczepienia... i wiem że to nie wina Rune'a... chcę dowiedzieć się co tu się dzieje.. ale.... za mało wiem.... i za mało mogę... - rzekłam cicho. znów zaczyna mi się włączać nieśmiałość.. zwłaszcza że jesteśmy same...  nie patrzyłam jej w oczy.. ale zerkałam na jej grzywę.... pyszczek.... damn.. ja nawet nie wiem czy ona lubi klacze...

Offline

#35 2017-04-18 18:31:11

KougatKnave3

Legat

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 13802
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- Nie mniej ja się nie chciałam w to mieszać, ale to coś wmieszało Runa. Teraz więc to jest sprawa osobista. Tak więc - rzekła wstając - Idę trochę powęszyć. Pokręcę tyłkiem komu trzeba i jak co dam ci znać. Na razie siedź cicho.

Offline

#36 2017-04-18 18:33:35

 Kamiros Torino

Użytkownik RPG

Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 6428
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

Popatrzyłam na nią zaskoczona... krecenie tyłkiem... co? co!?
- co... co ty zamierzasz zrobić... Arcane... nie rób głupot... nie ryzykuj... - odparłam cicho. zupełnie nie wiedziałam co mam teraz zrobić. ani co mam myśleć... dlaczego to musiało się zdarzyć akurat teraz...

Offline

#37 2017-04-18 18:40:41

KougatKnave3

Legat

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 13802
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- Spokojnie, z nikim sie nie prześpię - rzekła wstając - Chodzi o to iż użyje uroku osobistego by się czegoś dowiedzieć. Teraz serio siedź tutaj i staraj się nie wychylać. Już wystarczy iż Bane widział jak cię skuwają i teraz rozpowiada wszystkim iż cię zamykają za nekromancje i czarną magię... a z twoją karnacją ciężko się niezgodzić jak się ciebie nie zna - rzekła oświecając światło.
- Wiem iż jesteś leniwa, ale więcej światła dobrze ci zrobi - dodała i nim cokolwiek powiedziałaś wyszła zamykając drzwi.

Offline

#38 2017-04-18 18:44:23

 Kamiros Torino

Użytkownik RPG

Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 6428
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- nie jestem leniwa... - odparłam jednak zanim zdążyłam to powiedzieć już jej nie było. wstałam powoli i nie wiedząc co mam ze sobą zrobić poszłam do mojego barku i odkorkowałam sobie butelkę wina... wypiłam kieliszek.... drugi... trzeci.... czwarty... zanim się zorientowałam piłam już prosto z butelki a potem następnej... nie piłam jednak szybko.. Arcane pewnie zdąży wrócić... a wróci na pewno bo nocuje u mnie gdy przebywa w Ponyville. wróci.. i zobaczy mnie taką.... pijaną... z butelką w kopycie...

Offline

#39 2017-04-19 15:40:06

KougatKnave3

Legat

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 13802
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

Kiedy podeszłaś do barku zobaczyłaś... iż niczego nie było w środku. Pal licho wino, ale kieliszków, filiżanek... NICZEGO nie było... tylko pajęczyna w rogu oraz pajączek który odrazu się schował przed światłem. Poczułaś czyjąś obecność.

Offline

#40 2017-04-19 16:16:48

 Kamiros Torino

Użytkownik RPG

Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 6428
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- k... to tu jest? c. co to ma znaczyć wszystko? - rzekłam obracając się gwałtownie i rozglądając panicznie. Co się kurwa odpierdala... mój róg otoczył się moją aura.. byłam gotowa w każdej chwili użyć cienistego przeskoku lub cienistej telekinezy by uciec lub smagnąć przeciwnika macką cienia niczym batem. ciarki chodziły po całym moim ciele od tego napięcia skóry zaczęła mnie bolec blizna na policzku. Wsłuchiwałam się i wpatrywałam. Byłam dosłownie jak napięta struna gotowa się zerwać w każdej chwili.

Offline

#41 2017-04-19 16:24:11

KougatKnave3

Legat

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 13802
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

Usłyszałaś nalewanie wina do lampek. Kiedy obejrzałaś się zobaczyłaś ogiera o kolorze szarej sierści, z szarą grzywą. Nalewał wino do owych lampek konkretnie dwóch. Widziałaś iż miał przymglone oczy.
- Ładny dzisiaj dzień, nieprawdaż? - rzekł podając ci lampkę. Nie czułaś od niego zagrożenia... po prostu był sobie tam.

Offline

#42 2017-04-19 16:55:27

 Kamiros Torino

Użytkownik RPG

Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 6428
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- k. kim ty jesteś. i co robisz w moim domu? - spytałam najeżona cofając się od niego. Moje cieniste macki był w gotowości by go zaatakować.. co się kurwa dzieje.. jak on tu wszedł.. kto to kurwa jest.

Offline

#43 2017-04-19 17:10:09

KougatKnave3

Legat

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 13802
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- Moje imie nie ma znaczenia. Dzisiejszy poranek był nie codzienny... lecz jedyny jeśli odpowiesz dobrze na pytania - rzekł i pojawiły się na stole karty. Niczym tych mitycznych wróżek które niby przewidują przyszłość.
- Wiem iż pragniesz szukać zabójców twojego rodu, nie mniej jeśli się tego podejmiesz twoich bliskich spotkać może los gorszy niż to co mogło spotkać Rune'a. Ogier który chwili zanosi cię tutaj, Night Shade w istocie jest benkartem Sombry, mimo wszystko jednak dobrze ci radzi. Zostawienie tej sprawy i ruszenie naprzód wydaje się najbardziej rozsądną decyzją jaką można podjąć - rzekł i podnosi magią kartę gdzie jesteś ty... ucząca przyszłe pokolenia. - Przyszłośc można pisać i poprawiać cały czas... jednak bez sensu jest manipulować w nią w całości. Jeśli zdecydujesz się na zapomnienie o zemście gwarantuje iż poczujesz się lepiej, a później twoje zmartwienia i nieśmiałość pójdą w zapomnienie. Jednakże...  - rzekł i wymienił kartę gdzie jesteś ty w kapturze i z czerwonymi oczyma. Widziałaś jak na karcie mordujesz kogoś... nie wiesz kogo lecz można poznać to po strumieniu krwi który leci z lewego górnego rogu. - Jeśli zdecydujesz się iść pomścić swoich rodziców, twoich przyjaciół którzy będą chcieli cię powstrzymać spotka straszny koniec. Twilight i Night nie angażują cię właśnie z powodu takiego iż ta zemsta może cię zmienić tak bardzo iż możesz się upodobnić do przeciwnika... - dodał odkładając kartę i popijając wino. Dokończył spoglądając na okno...
- Więc powiedz mi droga panno... czy podążysz ścieżką zemsty... czy raczej ścieżką życia?

Offline

#44 2017-04-19 17:18:37

 Kamiros Torino

Użytkownik RPG

Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 6428
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- obie ścieżki są skrajne... a żadna skrajność nie jest dobra.. jeżeli to zostawię morderca będzie na wolności. jeżeli go zamorduje stanę się jak on... nie wybieram żadnej z tych opcji.. chcę go znaleźć.. ale nie jestem na to gotowa. Będę go szukać... gdy sama uznam że jestem gotowa na to. Nie zabiję go jednak gdy go znajde.. a postawię przed sądem. - odparłam stanowczym tonem

Offline

#45 2017-04-19 17:24:09

KougatKnave3

Legat

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 13802
Punktów :   

Re: [MLP]Życie na Collegu [Kage Torino]

- Skąd wiesz iż go nikt nie złapie - rzekł odstawiając lampkę wina. - Brzmi tak jakbyś nie ufała całkowicie Księżniczce i jej przybocznym. Nie mniej jednak to jest trzecia opcja. Z ścieżki życia możesz zejść z każdej chwili... nie mniej musisz wiedzieć iż mogą go w międzyczasie złapać... a nie ważne czy zabijesz go czy nie... twoim przyjaciołom się coś stanie i to nie jest groźba - rzekł spoglądając na ciebie - Są tylko dwie drogi... nie ważne co myślisz i mówisz... są tylko dwa zakończenia tej historii... - rzekł wstając i podchodząc do drzwi. Usłyszałaś jakby głos Arcane
- Grey!
- Pamiętaj. Twoja decyzja zadecyduje co się stanie. Nie ważne co zrobisz... są tylko dwa zakończenia...

===

Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś Arcane i Nighta. Arcane tobą potrząsa a Night szykuje sole trzeźwiące.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.038 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.diablots.pun.pl www.reggaem2.pun.pl www.anonymouse.pun.pl www.zycierodzinnezon2010.pun.pl www.san-andreas.pun.pl