Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
Ta się oblizała na widok beedrili. Chyba ich zaatakuje. Może użyczysz im wsparcia? Beedrile z tego regionu podobno są chujowe niż w innych. Lurantis szykuje Burze liści do ataku.
Offline
Legat
Ma pnącza i burze liści. Zupełnie jak z jakiegoś filmu akcji. Beedrile spadałay jedna za drugą. Po dłuższej chwili wszystkie leżały na ziemi, a Lurantis wyglądała na happy z powodu obiadu.
Offline
Legat
Spojrzała na ciebie obojętnie i wróciła do pałaszowania. Turtwig się oblizał... nie wiadomo czy na punkcie Beedrili czy z powodu jak jest Lurantis uchylona.
Offline
-Nie wiem czy ty jesteś tylko zboczony czy popierdolony ale jeżeli to pierwsze to dobrze
Z plecaka wyciągam krótki kawałek łańcucha. Brzęczę nim by zainteresować Luntis.
Offline
Legat
Ta spojrzała na ciebie. Po chwili słyszysz szelest w krzakach. Wypada z nich długowłosa blondynka. Widać zadyszana. Nagle jakby usłyszałeś...
[Gunnar]: DUPA!! GWAŁĆ!
- LUR! Ile razy ci mówiłam byś tak nie wybiegała... - rzekła z dyszana. Lurantis wzruszyła ramionami i podeszła do dziewczyny. Ta wyjęła pokeballa i wycelowała w Lurantis.
- Lurantis, powrót - rzekła a owy pokemon znikł. Dziewczyna spojrzała na ciebie i zapytała się.
- A ty to...?
Dziewczyna:
Offline
Rozkręcam łańcuch i okręcam wokoło swojego prawego przedramienia. Fuck... Spoglądam na dziewczynę i mówię:
-Myślałem że znalazłem dziką Lunatis ale jak widać nie- uśmiecham się lekko.
-Turtwig powrót- jakiś lvl mu wskoczył?
Offline
Legat
7. Jebutny się podszkolił.
- Nie szkodzi. Sama często puszcza się samopasem i mam pełno takich przypadków. Jestem Alice - rzekła wyciągając rękę do ciebie.
Gunnar: GWAŁĆ JĄ! NIE UCIEKNIE CI!
- Pochodzę z Aloa... przyjechałam tu na pokazy. A ty jesteś...?
Offline
-Rexton. Jestem z Denzone. Dosłownie niedawno ruszyłem- uśmiecham się i podaje jej dłoń
-Pokazy? Równie dobrze mogłabyś iść z nią na turniej lub po odznaki
Przodku daj mi czas. Muszę się upewnić czy jest tego warta
Offline
Legat
- Ja wolę pokazy. Tak jak Lur... ona walczy tylko jak musi albo jest głodna... co chyba widać było - rzekła rozglądając się.
- Można wiedzieć gdzie zmierzasz? JA udaje się na pokazy do Lunaris Town...
Offline
-W sumie to zbytnio celu nie mam. Obecnie muszę podtrenować mojego koleżkę. Choć zamierzam startować w przyszłości do ligi więc sporo podruży mnie czeka. Prawdopodobnie tam też się udam
Offline
Legat
- Jest tam dobra sala treningowa. Tamtejszy P O T Ę Ż N Y Evank... jest mistrzem insektów, a jego mainem, jak moim jest Lurantis. Chciałam się z nim spotkać. BIerze on udział w pokazach jak i ligach pokemon. Podobno jest niekwestionowanym mistrzem regionu. Nie ma sobie równych.
Offline
-Do czasu. Jeżeli jest mistrzem w sali to go pokonam. Tylko trzeba się podszkolić i urosnąć w siłę
Wypuszczam Turtwiga, a ten wskakuje mi na ramię.
-Trzeba ruszać. Idziesz ze mną? Ponoć w grupie bezpieczniej podróżować
Offline