Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Zrobiłaś to a ten nawet nie drgnął.
-No nic.. trza ruszać dalej...- Złapał bukłak by go schować ale się zdziwił. -Co do chuja? Co to za leśne skrzaty do cholery? Ehh... mniejsza. Dzięki za wodę- Powąchał wodą i napił się sporo. Schował do torby i ruszył dalej
Offline
Legat
Więc dalej go śledzę. Jak będzie w polu kwiatów Orchidei to przy okazji użyję go jako kamuflażu. Ciekawi mnie jak zareaguje na Polę Kwiatów Orchidei które tu jest niedaleko. Jak na nie wejdziemy to jak mówiłam używam jako kamuflażu.
Offline
Po niedługim czasie znaleźliście się na polu. Aż stanął i skamieniał
-Cholera.. myślałem że ich już nigdzie nie ma...- przyklęknął przy jednej i pogładził jej płatki.
-Orchidee... nie wierzę...
Offline
Legat
Szacunek dla Orchidei... czyli dla mego środowiska. Eksponuje swój kwiat... największy ze wszyskich. Po tym co ten świat pokazał, giantyczna orchidea nie powinna być niespodzianką. I nie... nie chce go pożreć... za dużo ma na sobie żelaza, a żelaza nie trawie...
Offline
Legat
Jak pstryknie zdjęcie to podnoszę łeb i spoglądam na niego. Następnie przechylam łeb. Potem całkowicie wstaje i spoglądam na niego w górę przechylając łebek. Mimo wszystko wciąż jestem gotowa do ucieczki... a jeśli zaatakuje... łatwo nie będzie miał.
Offline
Legat
Cofam się lekko podejrzliwa. Nie przerwyam kontaktu wzrokowego. Mimo wszystko obchodzę go dookoła i uważnie oglądam. Zaciekawiona dotykam tych "rewolwerów" i szturcham jednym z moich górnych kończyn.
Offline
Powoli wstał na równe nogi.
-Ostrożne. To służy do powalania Kameleonów i Goliathów- Powoli wyciąga i rozładowywuje jedną sztukę. Kładzie go przed tobą
-Teraz możesz się pobawić- uśmiechnął się
Offline
Legat
Próbuje go chwycić przednimi kończynami... no ale coś się nie udaje. Po chwil próbowania, lampię się na rewolwer... i wystrzeliwuje języki by go chwyciły. Następnie językiem trzymam rewolwer i go oglądam dokładnie. Następnie oddaje mu... może być trochę mokry... ale moje ofiary zawsze krzyczały... "AAAAA MOJA WĄTROBA... ale przyajmiej miłe uczucie... AAAAA MOJA ŚLEDZIONA!"
Offline
-Spodobał ci się jak widzę- wytarł go o spodnie, naładował i schował. Wszystko to zrobił w ciągu 6 sekund. Po czym siadł na kamieniu obok i zaczął ci się przyglądać. Cały czas ma okulary na nosie
Offline
Legat
Ja siadam naprzeciwko niego i też się w niego lampię... bez mrugania. Staram się wyglądać wtedy jak zazwyczaj w pobliżu człowieków albo przyjaznych cykloidów. Mimo wszystko staram się też wyczuć nadciągające zagrożenie. Ciekawa jestem co zrobi.
Offline
Legat
Zerwałam się i zaczęłam kręcić głową w panice. Wskazuje na jego pociski gdyż wydawały mi się znajome. następnie rysuje X na ziemi. Monarchy nie da się zabić. Nawet ja ledwo wyszłam z pojedynku z nim. Narysowałam Monarchę, potem strzałkę do jaskini. Potem wypuściłam z tyłka sieć w ową jaskinie by zainformować iż jest ona zamknięta w jaskini.
Offline
-Yhm.. uważasz że nie da się go załatwić? Hmmm a kto powiedział że tymi pestkami zamierzam go załatwić? To jest na mniejsze zagrożenie. Na takie gabaryty jestem lepiej przyszykowany
Nie widzisz by miał jakąś inną broń przy sobie
Offline