Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Użytkownik RPG
Poranek. Słońce wznosiło się nad Riverside obwieszczając spokojniejszą nieco mniej niebezpieczną porę dnia. większosć Zombiaków była aktywniejsza w nocy. Nawet Walkery były szybsze. Lecz w dzień? da się je ominąć bez żadnego problemu. Obudziłaś się czując głód.
Offline
Legat
Podchodzę więc do moich puszek z konserwą które wczoraj zdobyłam i otwieram jedną. Następnie jem. Potem idę obserwować okolicę za pomocą mojej lornetki.
Offline
Użytkownik RPG
zjadłaś i zaczęłaś obserwować okolicę. Cisza i spokój aż za duży.
Offline
Legat
Obserwuje dachy w poszukiwaniach Zboczeńca. Jeśli cicho sprawdzam wejście do miasta czy jacyś ludzie chcą przejść.
Offline
Użytkownik RPG
nie widziałaś tamtego ciula. jak również nie widziałaś żadnych ludzi... przy najmniej na razie
Offline
Legat
Więc siedzę sobie w swojej wieży. Po chwili ubieram się w pełni w swoje letnie ciuchy. Zakładam plecak z siekierą kataną oraz pistoletem. Trzeba trochę do lasu iść nazbierać drewna.
Offline
Użytkownik RPG
ruszyłaś w stronę dawnego parku który obecnie zarósł do rozmiaru lasu. Ciszę poranka nagle rozdarł ostry dźwięk motocykla i nastepujące po nim ożywienie się miasta
Offline
Legat
Co za kretyn tutaj jeździ. No cóż, skoro chce zdechnąć to powodzenia. Miasto jest zatarasowane autami a tylko ja umiem otworzyć odpowiednie przejścia (postarałam się o to). Przynajmniej odciągnie on zombiaki od ścinania drzewa.
Offline
Użytkownik RPG
Po chwili dźwięk warkotu silnika zmienił się w dźwięk eksplozji. W niknącym tym drugim usłyszałaś (ze względu na wyczulenie) świszczący dźwięk jaki powoduje automatyczny hookshot... zubełnie jakby ktoś na lince się gdzieś podciągał.
Offline
Legat
Ignoruje przynajmniej odciągnie zombiaki. Po naładowaniu drewna wracam do domu. Przynajmniej jest za daleko.
Offline
Użytkownik RPG
wróciłaś do domu. mimo że ktoś przyjechał motorem nie słyszałaś żadnych strzałów z broni palnej... dźwięki zombiaków dobiegały tylko i wyłączie z miejsca eksplozji... wszystkie chyba skupiły się tam. ale i one powoli cichły... nie słyszałaś żadnych krzyków mordowanych ludzi.
Offline
Legat
Pewnie używa broni białej i ukrycia. Też tak często robię. Wracam na wieżę i odkładam drewno do stojaka. Następnie sprawdzam stan snajperki.
Offline
Użytkownik RPG
snajperka była w dobrym stanie. żadnych uszkodzeń.
Offline
Legat
Ok. Patrze przez lornetkę a autostradę i drogi. Zawsze tam jakiś kretyn udaje krzak na asfalcie.
Offline
Użytkownik RPG
nie widziałaś żadnego kretyna... dojrzałaś za to jakiegoś kolesia w pancerzu motocyklowym z kataną na plecach który wskoczyłz trudem na dach w jednej ręce mając pistolet-hookshoot a w drugiej trzymając coś co wyglądało jak jakaś mała dziewczynka zawinięta w koc... wyglądał na zmęczonego.
Offline