Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Ja więc przyśpieszam ruchy a następnie ciągnę go tak bym to teraz ja była na dole a on na górze. Następnie całuje go namiętnej.
**On cię również całował oddawał temu pocałunkowi pełni namiętności, w momencie kiedy zaczęłaś się nabijać na jego peniska on wyraźnie westchnął czując jak twa ciepła i ciasna szparka zaczęła coraz to go bardziej otulać. Swymi łapami ci trochę pomagał kiedy się mocniej przytulił trochę mocniej cię dociskając do siebie.** Mhm!
Więc ocieram wejściem dalej, lecz po paru minutach nabijam się na jego wejście oraz jednocześnie go całuje. Następnie po chwili przerwy w ruchach, zaczynam unosić i opadać tyłek.
**On cicho wzdychał kiedy go masowała. Po chwili cię objął w momencie jak się zaczęłaś na niego wspinać i lekko się pochylił do tyłu tak aby ci było nieco wygodniej w momencie kiedy będziesz się bawić jego członkiem. Cicho pomrukiwałgdy czuł twoją ciepłą i mokrą pusię na sobie jak się ocierała. **
Zaczynam go masować i pieścić. Normalnie też bym zrobiła dalszą część, ale chce inaczej to rozegrać. Po dłuzszej chwili zaczynam się po nim wspinać aż będę na jego poziomie. Następnie zaczynam ocierać wejściem swoim o jego sprzęt.
**Z natury i normalnie pewnie na coś takiego być może by nie przystał, ale zważywszy na okoliczności i to iż jest ich ostatni raz postanowił zrobić wyjątek i siada sobie przed tobą i daje ci masować swego członka co też on obserwuje.**
Dalej go całuje i masuje mu członek, po dłuższej chwili spoglądam na niego przerywając.
- Mogę coś zaproponować? - Jeśli się zgodzi to każę mu usiąść a sama siadam przed jego sprzętem, następnie kopytkami zaczynam go masować.
**Położyliście się na ziemi on przejął bardziej inicjatywę kładąc się na tobie i bardziej się przytulając do ciebie. Głaskał ciebie po grzywie jak i twych bokach, czuł jak kopytem sięgnęłaś mu do jego członka, który stał hardo, słyszałaś jak wydawał z siebie przyjemne pomruki.**
Po chwili kładziemy się na ziemi całując się. ja po dłuższej chwili zjeżdzam kopytem do jego przyrodzenia i zaczęłam go tam masować.
**Odwzajemnił twój pocałunek ze spokojnego przechodząc w pełnię namiętności wraz ze swym języczkiem. Swymi łapami masował cię po całym ciele gdzie tylko mógł, chciał ogólnie cię czuć jak najbliżej siebie.**
Obejmuje go.
- Zmieńmy te nasze ostatnie chwile na najdłuższą sesje jaką tylko można - rzekłam i całuje go. Dzisiaj chce spędzić z nim możliwie jak najwięcej czasu...
**Mruknął do ciebie po czasie ruszyliście w kierunku granic pelmienia, gdzie już za parę chwil się rozdzielicie spojrzał po tobie, a ty na niego.**
Ostatni raz? *Mruknął w twym kierunku by łapą przejechać ci od grzywy po grzbiecie aż na sam plot.**
Z wielką przyjemnością to zrobię. **Powiedział, a jego pałka już czekała aby cię tylko dosiąść.**
Całuje go.
- To dla mnie wiele znaczy. To jak? Ruszamy? - zapytałam się. Następnie idziemy do granic plemienia. Chce ostatni raz z nim to zrobić... ostatni nim się pożegnamy.
**Westchnąłcicho i cię też przytulił.**
Niestety tak wiem i chciałby móc z tobą pójść i się schować ale nie mogę tym bardziej szybciej ich odstraszę i zamknę ci drogę do schronu, ale odprowadzę cię do naszych granic, a później cóż będę ci życzył tyko powodzenia.
Spoglądam na niego i obejmuje go.
- Wierz mi. Chciałabym z wami zostać... ale wiesz o kim muszę myśleć. Chce by dziecko było narodzone w miejscu bezpiecznym... a biorąc pod uwagę prognozy, tylko tam gdzie się udaje, będzie bezpiecznie za niedługo.