Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Chowam snajpe na plecy i wchodzę po linie na dach. Po czym pytam się kim jest, co on tam trzyma, czy nie potrzebuje pomocy i kto jest na dzwonnicy.
Widziałeś przez chwilę nie reagował a potem spojrzał w twoją stronę i kiwnął ci żebyś wszedł na dach. Jedną ręką wyjął z plecaka linę z supłami i przywiązał do komina spuszczając ją na dół ulicy
Zbliżam się powoli celując w motocyklistę z lasera tak by zobaczył że ktoś w niego celuje z podniesioną drugą ręką w górę na znak że nie mam złych zamiarów, czekam na jego reakcję i osoby z dzwonnicy.
Pierwszy gościu miał na sobie pancerz motocyklowy i katanę na plecach. plus przy pasie zobaczyłeś pistolet kotwiczkowy jakiego się używa by podróżować na spidermana... w ręku trzymał coś zawinięte w kocyk. dostrzegłeś małą stopę.... jakby 13 letniej dziewczynki. nie była zakrwawiona a zawiniątko ruszyło się lekko.
chowam się za rogiem celując w stronę pierwszego gościa, i zerkając co chwilę na dzwonnice
zauważyłeś gośzia na dachu który szedł trzymając coś w ręku w stronę dzwonnicy kościoła na wzniesieniu. na dzwonnicy dostrzegłeś błysk lunety
Unikam tych uliczek i idę dalej. Przy okazji wypatruje jakiś ludzi(żywych).
(ty właściwie to już jesteś w Riverside)
Nastąpił problem. kilka najbliższych uliczek było wypełnionych po brzegi truposzami
Staram się to ominąć jak największym łukiem z wyciągniętą w między czasie snajpą i idę w stronę riverside.
udało ci się je rozplątać i ruszyłeś dalej. po chwili zauważyłeś riverside... główna ulica wjazdowa była pełna sztywniaków. widziałeś też resztki płonącego motocykla. zebrała się do niego cała ferajna.
Odplątowywuję moje ghili i idę dalej. Rozglądam się wciąż i wciąż.
był to gwóźdź... długi wystający gwóźdź...
Patrzę o co się zaczepiło z wymierzoną tam maczetą.
nie było trudne ich ominięcie.. do czasu aż twoje gilli nie zaczepiło się o coś.
Staram się je omijać i na w razie czego chowam snajpe na plecy i wyciągam maczetę.